Bóg pomaga mi być ojcem

Marek Grabowski i Jędrzej Odyniec odnieśli się do najważniejszej misji, którą się podjęli, czyli do bycia tatą.

Gośćmi Tematu Dnia byli Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty, ojciec czwórki dzieci i Jędrzej Odyniec, członek wspólnoty neokatechumenalnej i ojciec szóstki dzieci, którzy w rozmowie z Mateuszem Godkiem odnieśli się do najważniejszej misji, którą się podjęli, czyli do bycia tatą.

- To jest taka polska specyfika związana z naszą historią, z tym, że mamy zerwaną łączność ojców i synów chociażby przez wojny, zsyłki na Sybir, i inne tego typu ciężkie historie, a w najnowszej historii wyjazdy na emigrację. Synowie nie mają od kogo uczyć się tego, jak być ojcami – tłumaczył Marek Grabowski.

Według niego, „żeby być rzeczywiście dobrym ojcem, musimy nauczyć się być dobrym mężem”.

- O mnie powinny mówić prędzej moje dzieci, ja mogę powiedzieć o swoim ojcu. Mój ojciec jest dla mnie wielkim wzorem i mam to szczęście, błogosławieństwo, że mój ojciec jest osobą, od której mogłem uczyć się odpowiedzialności, wzorów życia, a także pewnego zmagania – mówił Jędrzej Odyniec.

- Jesteśmy chrześcijanami i wierzymy w Boga Ojca i to jest wzorzec. Ziemski ojciec zawsze nie domaga, zawsze jest niewystarczający, nie może oferować pełni miłości, bo sam też pełni miłości nie ma. Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób skażeni i nie jesteśmy doskonali. Tylko Bóg jest doskonały. Odkrywając swoją relację z Bogiem warto próbować szukać inspiracji do tego, jak pełnić tę funkcję w rodzinie – dodawał.

Zdaniem Grabowskiego, „rola mężczyzn jest kluczowa w przekazywaniu wartości, norm, zachowań”. Jak podkreślał, „brak ojca w domu znacząco zwiększa ryzyko przestępczości, ryzyko uzależnień”.

Pytani o to, jak sobie radzą jako ojcowie rodzin wielodzietnych, mówili:

- Oprócz tego, że się jest mężem i ojcem jest jeszcze przestrzeń życia zawodowego, która jest bardzo wymagająca. Jak ja sobie radzę? Gdybym miał odpowiedzieć szczerze, tak jak czuję, to powiedziałbym, że sobie nie radzę. Nie spełniam do końca swoich własnych oczekiwań i tych, które stawia nam świat – zaznaczył Odyniec.

- Wydaje się, że we wszystkim musimy być doskonali. Przede wszystkim to jest tak, że sama kwestia relacja z dziećmi, leczy z tych oczekiwań i wyobrażeń – dodawał.

- Za sprawą Kościoła, w szczególny sposób za sprawą Drogi Neokatechumenalnej, widziałem jak małżeństwo moich rodziców się przemienia. Zostało tchnione w ten związek nowe życie. Moje życie wyglądałoby inaczej, gdyby nie kościół, w którym dostałem fundamenty, a także to, że na małżeństwo patrzę jak na powołanie – podkreślał Jędrzej Odyniec.

Z kolei Marek Grabowski zwrócił uwagę na to, że „miłość jest cierpliwa” i małżeństwo to „powołanie, ale i obowiązek jak w wojsku”.

- Z nami ojcami trochę tak jest, stoimy na warcie, ruszamy do boju, a kiedy trzeba to rozładowujemy napięcia, jesteśmy saperami, którzy różne miny potrafią zdetonować – zaakcentował prezes Fundacji Mamy i Taty.

- Fundamentem ratującym jest z tej sytuacji to przebaczenie i to jest najważniejszy przejaw miłości, wybaczenie, które otrzymujemy od Jezusa Chrystusa, również poprzez sakramenty, ale tez którego możemy doświadczyć wiele razy w rodzinie. To jest największa siła w relacji – podsumował Jędrzej Odyniec.

źródło: Salve TV - Chrześcijańska Telewizja Internetowa Diecezji Warszawsko-Praskiej

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama