Aby umożliwić wszystkim chętnym udział w tradycyjnej procesji eucharystycznej z bazyliki na Lateranie do Bazyliki Matki Bożej Większej, Franciszek przeniósł ją z czwartku na niedzielę. Boże Ciało nie jest bowiem we Włoszech dniem wolnym od pracy.
W homilii Papież mówił o Eucharystii, która jest sakramentem pamięci. W sposób realny i namacalny przypomina historię miłości Boga do ludzi. Podkreślił, że pamięć ma tu ogromne znaczenie. Podobnie jak roślina nie może obyć się bez wody, aby wydać owoce, tak i wiara nie może się obyć bez pamięci o tym, co Pan dla nas uczynił.
„Jednakże ta wyjątkowa zdolność, jaką obdarzył nas Pan uległa dziś raczej osłabieniu. W pogoni, w której jesteśmy zanurzeni, wielu ludzi i wiele faktów zdaje się przepływać obok nas. Szybko przerzucamy strony, będąc chciwymi nowości, ale ubogimi we wspomnienia. Zatem jeśli palimy wspomnienia i żyjemy chwilą, to grozi nam pozostawanie na tym, co powierzchowne, w przepływie rzeczy, jakie się dzieją, nie wchodząc w kwestie głębsze, bez tego przesłania, które nam przypomina, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Wówczas życie zewnętrzne staje się fragmentaryczne, natomiast to wewnętrzne – pasywne” – mówił Ojciec Święty.
Franciszek zauważył, że lekarstwem, na pamięć chorą na szalony pośpiech, jest Eucharystia, pokorny pokarm, w którym przychodzi do nas Pan. W niej jest „cały smak słów i gestów Jezusa, zapach Jego Paschy, odurzająca woń Jego Ducha”.
Na zakończenie Papież życzył, aby Eucharystia, „chleb i sakrament jedności”, „uleczył nas z ambicji dominowania nad innymi, żądzy gromadzenia dla siebie, od wzniecania niezgodny i szerzenia krytyki”. Niech wzbudzi radość miłości bez rywalizacji, zazdrości i oszczerczych plotek – mówił Ojciec Święty.
pp/rv
Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: